Miasto to turystycznie bardzo oklepany temat. Jednak na każdym, kto pojawia się tu po raz pierwszy z pewnością musi robić wrażenie. Dla przybywających tam koleją już samo wyjście z dworca na stacji Venecia St. Lucia zapiera dech, ponieważ od razu widzimy to, co znane jest z filmów i pocztówek – na mnie takie wrażenie wywarło. I jeśli ktoś nazywa jakieś miasto Wenecją północy wschodu czy czegokolwiek innego uważam, że to bzdura. Wenecja jest niepowtarzalna i niesamowita.
Smaczku całości dodaje fakt trafienia tam podczas trwającego karnawału (po dwóch dniach trwania przerwanego z powodu pandemii), co jest przeżyciem niesamowitym. Spacerując po wąskich, często ciemnych weneckich zakamarkach, co chwilę można napotkać postać w przepięknym stroju. Są oryginalne i pewnie niezmiernie kosztowne – widać, że włożone w nie została masa pracy i prawdopodobnie mnóstwo pieniędzy. Są różne style przebierania się, jednak taki „tradycyjny” wenecki góruje nad innymi. Bezkompromisowe fryzury czy steampunk jest jeszcze w mniejszości. Przebierańcy cierpliwie pozują do zdjęć na tle pięknej, weneckiej architektury, przybierając różne pozy pasujące do stroju, w które są przebrane – wrażenie niesamowite! Warto wybrać się do Wenecji w tym właśnie czasie.
rbt rbt
Oczywiście spacer po tym niesamowitym mieście, obejrzenie wnętrz kościołów to punkt obowiązkowy, ale koniecznie też należy usiąść w którejś z kawiarni, wychylić cappuccino czy espresso zagryzając czymś słodkim.