Koncert wyprzedany, biletów od kilku miesięcy brak. Z nadzieją czekałem na możliwość zobaczenia zespołu słuchanego wiele lat temu. I co? Niestety rozczarowanie! Grali może nie najgorzej, tylko niewiele było słychać. Dla akustyka z A2 okazało się wielkim problemem nagłośnić zespół, który sekcję rytmiczną puszcza z komputera. Główny wokal ledwo słyszalny, włączający się do śpiewania gitarzysta słyszalny o niebo lepiej. Ogólnie hałas i z trudem rozpoznawalne znane od dawien dawna utwory.
Inna sprawa, że zespół bez żeńskiego głosu w chórkach wiele traci. Sam frontman również mało wylewny i praktycznie bez kontaktu z publicznością. Trochę szkoda.